czwartek, 30 grudnia 2010

Alexandra Burke & Boney M

Dziś dla odmiany porcja muzycznego chłamu. Sąsiadka urządziła ostatnio impreza na której przez całą noc leciały trzy piosenki - to nie żart^^. Nie mogąc zasnąć próbowałem wsłuchać się w te cudowne melodie. Dwóch niestety nie rozpoznałem, a trzecia wybitnie zapadła mi w pamięć. Trzeci kawałek był czymś w rodzaju zlepki głosu Beyonce wraz z refrenem z Boney M. Myślę sobie - świetny pomysł do komparatora: Beyonce skopiowała Boney M. Na drugi dzień próbowałem znaleźć tę piosenkę przesłuchując różne kawałki gwiazdy z USA. Niestety nie udało się, więc porzuciłem pomysł. Dopiero wczoraj jadąc samochodem usłyszałem znowu kawałek który mnie męczył (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Patrzę na wyświetlacz, a tam jakaś A. Burke. Za cholerę nie mogłem skojarzyć Pani, aczkolwiek tyle tych gwiazd się pojawia teraz na niebie szoł biznesu, że tą akurat mogłem przeoczyć. Plagiat taki, że aż uszy bolą. Dla formalności oba kawałki:

Alexandra Burke - Start without you



Boney M - Hooray! Hooray!

niedziela, 19 grudnia 2010

No Doubt & Reamonn

Dziś skojarzenie po kilku godzinnym słuchaniu EREMEFU. Na początek hit z roku 1996, dzięki któremu zespół No Doubt wypłynął na ocean popularności. Album Tragic Kingdom, piękna Gwen Stefani i "Don't Speak". Wsłuchajmy się szczególnie w gitarowe intro.



Po drugiej stronie ringu niemiecki zespół popularno - rockowy Reamonn z przebojem z roku 2003 "Star". Intro z "Don't Speak" zapamiętane? Posłuchajmy więc intra numer dwa dzisiejszego posta, choć właściwie to nie intro, a bardziej motyw całego kawałka.


Podobne, prawda?

sobota, 4 grudnia 2010

Knockin on Heaven's Door

Witam po dłuższej przerwie. Znalazłem chwilę czasu wśród gąszczu zajęć na uczelni, więc postanowiłem coś napisać. Niech czytelnik się nie martwi i nie sugeruję tytułem - nie będę wypisał po kolei wszystkich coverów "Knockin on Heaven's Door", bo nocy by nie starczyło żeby to napisać czy przeczytać. Chciałbym za to wspomnieć o jednym kawałku, w dodatku nie będącym coverem, lecz wykorzystującym sampla. Zacznijmy może od korzeni, bo nie wszyscy, jak się ostatnio przekonałem, wiedzą kto jest autorem piosenki będącej tematem tego posta. Zapytani znajomi uznali, że to Guns N' Roses, inni że Avril Lavigne...:( Posmutniałem trochę słysząc to, bo każdy fan dobrej muzyki powinien wiedzieć, że autorem i pierwszym wykonawcą "Knockin on Heaven's Door" jest Bob Dylan. Utwór został napisany na potrzeby filmu, a nawet konkretnej sceny do westernu "Pat Garrett i Billy Kid" z 1973 roku. Dla zainteresowanych poniżej wklejam link z tej sceny (niestety nie po angielsku, ale innej nie znalazłem - akcja od 1:30)


A tutaj dłuższa wersja z wrzuty:



Dowiedzieliśmy się co nieco o genezie "Knockin on Heave's Door, mogę więc przejść do piosenki, która posiada bardzo ładnie wkomponowany sampel z tegoż utworu:

Gabrielle - Rise


Piosenka kojarzy mi się z wakacjami bardzo młodych lat:) Wydana została w 2000r. na albumie "Rise". Podoba mi się, że Pani Gabrielle użyła sampla, bo szczerze mówiąc słuchania coverów Dylana mam już dość. Chyba każdy muzyk przyjmuje sobie za punkt honoru przerobienie na swój sposób "Knockin on Heaven's Door". Ja się tylko pytam - po co poprawiać wciąż mistrza?

niedziela, 7 listopada 2010

Another girl, another planet

Dziś dwie bardzo przyjemne rockowe piosenki. Jedna trochę starsza, jak można się domyślić - oryginał i jej cover. Ta starsza to "Another girl, another planet" zespołu The Only Ones. Wydana w 1978 roku, była opisem walki wokalisty Petera Perrett'a z narkotykami.Kawałek jest najpopularniejszym i najbardziej kojarzonym z zespołem. Posłuchajmy:
The Only Ones - Another girl, another planet


Taki melodyjny kawałek musiał doczekać się przeróbki, było ich kilka a najpopularniejszą jest chyba wersja Blink 182, wykonana w stylu kalifornijskiego punka. Całkiem przyjemnie się słucha, choć nie jest to ten sam klimat co w oryginale:
Blink 182 - Another girl, another planet


To tyle w tym temacie, do następnego;)

sobota, 30 października 2010

Krakowski poranek

Dzisiejszy wpis ma na celu nie tyle porównanie muzyczne, co bardziej "klimatyczne". Dwa kawałki idealnie oddające sobotni leniwy poranek  pod ciepłą kołdrą, gdy na polu miasto spowijają mgły i smog. Szczególnie krakowski  smog jest specyficzny, czasami wręcz malowniczy, gdy kontrastuje  z niebieskim niebem.
Zacznę od mojej Królowej, głosu który ilekroć usłyszę przyprawia mnie o dreszcze. Kawałek pochodzi z 1984 roku, więc można się w nim poszukiwać jakiś ukrytych aluzji politycznych. Ja się niczego nie doszukuje - widzę tylko leniwy poranek:) Nieziemski teledysk.
Maanam - Krakowski spleen
 

Dla niewtajemniczonych(za wikipedią):
Spleen, splin - depresja, pesymistyczny dołek, stan przygnębienia i złości, ponury nastrój, apatia

Drugi kawałek, równie melancholijny i idealnie oddający klimat poranka, tym razem trochę młodszy. Jak dla mnie jeden z najoryginalniejszych artystów polskiej sceny muzycznej.
Świetliki - Delikatnienie


Od siebie polecam całą płytę, o tytule Złe Misie - radość dla uszu.

To tyle na dziś, pozdrawiam wszystkich którzy nie lubią wcześnie wstawać.

sobota, 16 października 2010

Paktofonika & Wolna Grupa Bukowina

Jesień wkroczyła na całego w rzeczywistość, a wraz z nią melancholijny nastrój. Mój organizm choćby nie wiem jak bardzo się opierał ulega i dopasowuje się do krajobrazu. Dlatego też w głośnikach ostatnimi dniami spokojne rytmy wiodą prym. Jednym z takich jest "W moich kręgach" Paktofoniki. Kawałek pochodzący z mistrzowskiej "Kinematografii". Niesamowity tekst o przyjaźni i "starych dobrych czasach". Piękna całości dodaje idealnie pasujący do wszystkiego bit.
Paktofonika - W moich kręgach

Zaciekawiony, pogrzebałem skąd pochodzą sample. Kopara mi opadła gdy znalazłem źródło. Okazało się, że ten kojący gitarowy fragment pochodzi z piosenki "Między nami" zespołu "Wolna Grupa Bukowina


Zespół znam, ponieważ jako zagorzały fan SDM, często słyszałem nawiązania do WGB na ich koncertach. Działał głównie w latach 70 i 80, specjalizując się w poezji śpiewanej. Poezja łączy pokolenia. Co prawda teksty ekipy ze Śląska różnia się trochę od tych wykonywanej przez grupę Wojtka Belona. Są to jednak tylko różnice w stylu, poziom liryczny jest w obu przypadkach nieprzeciętny:) Miło mnie zaskoczyła otwartość ekipy z PFK na takie stare kawałki.
Oby więcej takich niespodzianek.

piątek, 24 września 2010

Mike Oldfield & Urszula

Chciałbym dziś porównać dwa kawałki. Mam wrażenie (nie tylko ja, patrząc po komentarzach na youtube), że Urszula bardzo inspirowała się nagrywając kawałek "Malinowy Król" twórczością Mika Oldfielda.. Chociaż to raczej nie Urszule należy winić, a bardziej Romualda Lipkę, który komponował muzykę do piosenki. Najpierw posłuchajmy polskiego hitu z 1984 roku, a później oryginału.
 Urszula - Malinowy Król


Warto wsłuchać się w "Moonlight Shadow",piosenkę wydaną w 1983 roku, czyli zaledwie rok wcześniej niż "Malinowy Król". Kawałek zaśpiewała szkocka wokalistka Maggie Raille.
Mike Oldfield - Moonlight Shadow


Nie jest tu rzucająca się w uszy przeróbka, ale wyraźnie słychać podobieństwa w refrenach. Gitara, która nadaje melodię też jest bardzo podobna. Nie ma to jak sprawdzony i przetestowany pomysł na hit:)

piątek, 17 września 2010

Big Cyc & Die Ärzte & Laurel Aitken

 Dzisiejszy wpis jest kolejnym traktującym o przyjaźni polsko-niemieckiej, a także polsko-kubańskiej:D Jednak zamiast Ich Troje mamy punkowo-ska-kabaretowy zespół Big Cyc. Kapela o dość bogatej historii jak i dyskografii, jednak ostatnimi czasy głównie znana dzięki udzielającemu się w różnych show "wodzirejowi" zespołowemu, Skibie. Styl Big Cyc podoba mi się mimo wszystko, potrafią ugryźć w swoich tematy tabu i w komiczny sposób krytykują rzeczywistość. Pod lupę wziąłem bardzo popularny kawałek, który można spotkać na imprezach nie tylko punkowych i rockowych (właściwie na większości imprez ktoś w końcu go puści). Piosenka o relacjach damsko - męskich, a konkretniej o negatywnych przymiotach tej drugiej strony. "Facet to świnia". Piosenka wydana na płycie "Zmień z nami płeć" w roku 2002.
Big Cyc - Facet to świnia


A teraz pora na oryginalny kawałek, wykonany przez niemiecką grupę Die Arzte w 1998. 
Die Artzte - Manner sind Schweine


Drugi hicior z tej samej płyty Big Cyca również jest coverem. Piosenka "Rudy się żeni". Ten kawałek za to jest hitem wieczorów kawalerskich:D
Big Cyc - Rudy się żeni


Oryginał jest troszkę w innym stylu muzycznym(ska, ale takie prawdziwe ska). Wykonawcą jest jamajski, nieżyjący już nestety od 5 lat muzyk Laurel Aitken. Panowie z Big Cyc prawie co do słowa przetłumaczyli tytuł oryginału.
Laurel Aitken - Rudi got married


Jaki wniosek z dzisiejszego posta? Że najlepszy sposób na hity to sprawdzone stare melodie. Niby nowe wykonania, słowa, bla, bla, ale melodia gdzieś siedzi w podświadomości ludzi i zawsze szybciej wpadnie w ucho niż coś nowego. Stąd pewnie słuchając, choćby RMFu możemy usłyszeć covery w nowej, popowej szacie, chyba wszystkich starych hitów.

sobota, 11 września 2010

Die Toten Hosen & Ich Troje

Taka ciekawostka mi się wczoraj przypomniała.Przeglądając Wykop natknąłem się na informacje o piosence Die Toten Hosen zaśpiewanej po polsku:
http://www.wykop.pl/ramka/462845/niemiecki-zespol-spiewa-po-polsku-o/

Ale nie o tym dziś. Dawniej dość często słuchałem sobie legendy niemieckiego punk rocka, teraz już trochę mniej, ale nadal sobie ich cenie. Zwłaszcza, że dość często koncertują w Krakowie. Taki kawałek mi przyszedł na myśl, melodię myślę każdy skojarzy:
Die Toten Hosen - Alles Aus Liebe


Świetna piosenka, jednak nam, Polakom w większości melodia kojarzy się z czymś zupełnie innym. Hitem sprzed lat, zaśpiewanym przez słynny zespół Ich Troje:D Ostatnio słynny głównie nie przez dobrą muzykę, ale przez celebryckie życie pana z czerwonymi, czy też pomarańczowymi włosami (nie wiem jakie są aktualne).  Pamiętacie to? Rok 1999, czasy kiedy Ich Troje potrafiło zrobić dobry kawałek:D
Ich Troje - A wszystko to

 Muszę powiedzieć, że jak na 10-latka to i tak miałem nie najgorszą świadomość muzyczną, bo już nie słuchałem Smerfnych Hitów (może kiedyś zrobię posta o nich, bo nadają się tematycznie do kompaaratora?:D). Dość tych sentymentów na dziś.

środa, 8 września 2010

Historia jednej znajomości

Witam po dłuższej przerwie wakacyjnej. Dziś post krótki, związany z tematem, dobiegających do końca wakacji wakacji (dla studentów przynajmniej:D). Dwa kawałki które męczą mnie ostatnio, chyba przez ten jesienny nastrój. Jeden starszy, drugi ciut młodszy, jednak obydwa wykonane przez niekwestionowane gwiazdy polskiej sceny rockowej.
Zacznę od oryginału. Hit zespołu Czerwone Gitary "Historia jednej znajomości". Kawałek nieśmiertelny, pochodzący z płyty wydanej w 1966 roku "To właśnie my". Posłuchajcie:
Czerwone Gitary - Historia jednej znajomości


Czas na drugi kawałek, który jest coverem powyższej piosenki. Wydany dokładnie 30 lat później po oryginale na płycie "Sun Machine", jednej z najlepszych, jak dla mnie płyt Myslovitz. Zespół ze śląska wykonał piosenkę w jeszcze bardziej melancholijnym stylu niż Czerwone Gitary i wyszło mu to na dobre.
Myslovitz - Historia jednej znajomości
 

Na dziś tyle, do następnego.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Simply Red & Hall and Oates & Goodmen

Siedząc dziś w pizzerii usłyszałem jakiś hit sprzed kilku lat i za nic nie mogłem sobie przypomnieć co to za zespół gra. Wiedziałem tyle, że bas kojarzy mi się ze "Stylo" Gorillaz i w tekście słyszę gdzieś fragment "...in your eyes...". Zapomniałem o tym później i wieczorem zacząłem myśleć co to mógł być za zespół. Szukałem i szukałem, aż przypomniałem sobie, że tam coś było ze słońcem w tekście a na teledysku pełno było pań w bikini:) I od razu pamięć się rozwiązała, a piosenka którą słyszałem to "Sunrise" zespołu Simply Red, który po długiej karierze zakończył ją w tym roku.
Simply Red - Sunrise


Miałem tu pisać o podobieństwie do "Stylo", ale jednak po głębszym przesłuchaniu uznałem, że jest nikłe. Znalazłem jednak coś o wiele ciekawszego. Otóż ten uzależniający bas rzeczywiście pochodzi od innego kawałka, którego wcześniej nie znałem. Nagrał go Hall and Oates w 1981 roku.
Hall and Oates - I can't Go For That


Co by nie powiedzieć, bardzo udane wykorzystanie sampla, nie pierwszy zresztą raz. W 1995 roku Simply Red wydało piosenkę "Fairground", które również stała się hitem. Do twarzy wokaliście z tymi rudymi loczkami:D
Simply Red - Fairground


Sampel wykorzystany w tym kawałku pochodzi  z utworu, który zamieściłem poniżej:
Goodmen - Give It Up


Na dziś tyle;)

wtorek, 10 sierpnia 2010

Gyöngyhajú lány

Pewnie niejedna osoba zastanawia się co to za dziwaczny tytuł tego posta. Po wpisaniu w tłumacza google wyświetli nam się coś w stylu "dziewczyna perła" czy może "perłowa dziewczyna". Tutaj sprawa się trochę rozjaśnia, jako że jest to tytuł znanej nam w Polsce piosenki pod tytułem "Dziewczyna o perłowych włosach". Oryginalny tytuł pochodzi z języka węgierskiego, w którym to tworzył rockowy zespół Omega - jeden z niewielu który pomimo żelaznej kurtyny uzyskał sławę na zachodzie. Kawałek był do tego stopnia popularny, że doczekał się wielu interpretacji. Na początek jednak oryginał z 1969 roku. Stary ale jary:)
Omega - Gyöngyhajú lány:


 Chyba najpopularniejszy cover tej piosenki wykonał zespół Scorpions. Niemiecki zespół nie zaśpiewał jej jednak po węgiersku, tylko ułożono angielski tekst. Całość jest też na pewno wszystkich znana, choćby z radia.
Scorpions - White Dove:


Wśród przykładów coverów nie może zabraknąć też polskiego akcentu. Według mnie najlepsze jest wykonanie Kultu. Jako ciekawostkę mogę dodać, że Kazik zaśpiewał piosenkę fonetycznie ze słuchu, a że kompletnie nie zna Pan Staszewski węgierskiego, to co słyszymy to po prostu zlepek słów nie mających żadnego sensu:) Ale kawałek i tak jest zajebisty:)
Kult - Dziewczyna o perłowych włosach:


Także Janusz Radek podjął się zaśpiewania Gyöngyhajú lány i to węgiersku. Całkiem ambitnie:
Janusz Radek - Gyöngyhajú lány:


I na koniec cover czeski wykony przez Alesa Brichta o pięknym tytule...:

Ales Brichta - Dívka s perlami ve vlasech:

niedziela, 8 sierpnia 2010

Red Hot Chili Peppers & Crazy Town & Adam Lambert

Witam po kilku dniach przerwy. Dziś o Red Hot Chili Peppers i inspiracjach ich piosenkami. Red Hot'ów nie trzeba specjalnie przedstawiać. Artyści mają wystarczającą renomę, zarówno w karierze solowej jak i zespołowej.
Zacznę może od piosenki znanej ostatnio z rozgłośni radiowych i stacji muzycznych. Wykonawca o którym mowa to Adam Lambert,  znany od niedawna. głównie za sprawą programu "American Idol". Czyżby kolejna gwiazdka jednej piosenki i płyty? To się okaże. Wszystko rozchodzi się o kawałek "What Do You Want From Me". Warto się wsłuchać w przewijający się wysoki riff gitarowy, kojarzy mi się to (zresztą nie tylko mi) z płytą i stylem "Californication" Red Hotów.
Adam Lambert - What Do You Want From Me


A teraz posłuchajmy tego:
Red Hot Chili Peppers - Scar Tissue


W sumie Lamberta nie ma co oskarżać o kopiowanie bo i tak sam sobie pewnie muzyki nie tworzy do swoich kawałków, zostawię go więc w spokoju.
Drugi zespół, który "nawiązał" dość wyraźnie do Red Hotów to Crazy Town. Zespół rockowy nie gardzący rapowymi wstawkami.  Ale tu już mamy do czynienia z wykorzystaniem sampla więc nie jest to nic niezwykłego przy tworzeniu muzyki hip-hopowej i podobnej. Piosenka wszystkim znana doskonale,hit roku 2001:
Crazy Town - Buterrfly

Crazy Town - Butterfly - Music Video
Załadowane przez: marcisido. - Odkryj wideo przyjaciół i rodziny.

A teraz cudny instrumentalny kawałek Red Hotów, z którego zapożyczono sampla:
Red Hot Chili Peppers - Pretty Lttle Ditty


To tyle na tego posta, pozdrawiam i do następnego:)

wtorek, 3 sierpnia 2010

Misirlou

Trafiłem kiedyś oglądając telewizję na teledysk zespołu Black Eyed Peas do piosenki "Pump It". Byłem w lekkim szoku.bo usłyszałem w nim jeden z moich ulubionych filmowych motywów muzycznych. Ale po kolei...
Zacznijmy więc od "Pump It". Powiem szczerze, piosenka niezbyt w moim guście ale dzięki niej wziął się temat posta.
Black Eyed Peas - Pump It
 

Chodzi  o gitarowy motyw rozpoczynający się wraz z piosenką.  Kawałek znany mi był z z filmu "Pulp Fiction", gdzie leciał w scenie otwarcia. To już zdecydowanie coś lepszego:) Tytuł to "Misirlou", a pochodzi z roku 1963, kiedy to zagrała go kapela  Dick Dale & Del Tones.
Miserlou (Pulp Fiction)


I jako ciekawostkę podam też filmik z 1963 i wykonanie oryginalne.
Dick Dale & Del Tones - Misirlou


Okazało się, że piosenki tej Panowie ze Stanów nie wymyślili, natomiast jest to tradycyjny utwór grecki ( w sumie po tytule można było się domyśleć, bo chyba nie ma w angielskim takiego słowa). Poniżej do przesłuchania oryginalne Misirlou, nawet wokal jest.
Misirlou (wersja grecka)


I to tyle na dziś. Jak łatwo i lekko można przeskoczyć od USA do Grecji:)

piątek, 30 lipca 2010

The XX & Chris Isaak, Florence and The Machine, The Source

Post z cyklu "pomysły Papiera":). Tematem będą dwie piosenki zespołu brytyjskiego zespołu The XX. Kapela dość "młoda", bo powstała w 2005 roku w Londynie. Styl muzyki lekko melancholijny, widać tu duży wpływ lat 80, szczególnie jeśli chodzi o elektroniczne partie muzyczne. Harmonijnie wymieszane wokal męski i żeński tworzą bardzo miłe dla ucha połączenie.
Pierwszy kawałek pochodzi z debiutanckiego albumu XX. Piosenka nosi tytuł "Infinity" (nie mylić z pewnym dyskotekowym hitem polskich dyskotek). Kawałek świetny, od razu wpada w ucho, lekka psychodela.
The XX - Infinity


Słuchając tej piosenki od razu zaczyna mi się coś kojarzyć w głowie i przypominać jedna piosenka. Nie tylko mi zresztą. Posłuchajmy więc.
Chris Isaak - Wicked Game:


Słychać podobieństwa gołym uchem w melodii i wokalu. Trudno uwierzyć, że ten teledysk po wyemitowaniu został okrzyknięty jako jeden z najseksowniejszych jakie powstały (z dzisiejszymi teledyskami z Vivy chyba by jednak przegrał:P).

A teraz druga piosenka The XX. Tytuł to "You Got The Love". Tutaj sprawa jest ciekawa, gdyż The XX zrobili remix piosenki wykonywanej przez zespół Florence and The Machine, którzy to z kolei zrobili cover zespołu The Source. Bardzo mi się podoba wokal dodany do kawałka, bez zbędnego krzyku, działający jak melisa:) A teraz po kolei wszystkie 3 kawałki.
The XX - You Got The Love


Florence and The Machine - You Got The Love


I na miłe zakończenie...
The Source - You Got The Love

wtorek, 27 lipca 2010

O tym skąd Fisz & Emade biorą sample.

W którymś z postów na początku pisałem o "Czerwonej Sukience" Fisza. Myślę, że warto zgłębić się w inne kawałki Braci Waglewskich, dlatego też pokusiłem o wyszukanie piosenek, z których DJ Emade skomponował 3 podkłady.
Na początek może coś z płyty, która nie dawała mi żyć w spokoju całą zeszłą wiosnę i wakacje (i dalej mnie prześladuje, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu:)) Chodzi o płytę "Heavi Metal", pełną nawiązań do młodości braci i oldschoolowych bitów.
Zacznę od mojego faworyta z płyty, a może i całej twórczości Fisza Emade, czyli kawałka "Heavi Metal". Ile razy słyszę go w głośnikach, tyle samo razy przypominają mi się krakowskie Juwenalia, na których to Fisz & Emade grali koncert w 2009 roku:D Posłuchajcie i zwróćcie uwagę w podkładzie na powtarzający się w kółko fragment męskiego głosu.
Fisz & Emade - Heavi Metal


A teraz posłuchajcie tej piosenki:
The Electric Prunes - Holy Are You


Myślę, że nie trzeba wybitnego słuchu, żeby usłyszeć podobieństwo:D

Drugi kawałek, który wziąłem pod magiel to "Szef Kuchni". Tutaj już nie musiałem się wysilać w specjalne szukanie, bo od razu słychać skąd wzięty jest fragment podkładu.
Fisz & Emade - Szef Kuchni


I teraz hit zespołu AC DC - Hells Bells


Skoro płyta nazywa się Heavi Metal, to ciężko się dziwić, że i sample pochodzą z heavy metalu:)

Ostatni kawałek to już inna płyta, trochę inny również klimat. Kawałek, który od dawna nie znika z playlisty moich ulubionych, zatytułowany "Polepiony", z płyty Polepione Dźwięki. Idealny na skołatane nerwy.
Fisz - Polepiony


I piosenka z której zaczerpnięto sample do podkładu:
Miles Davis - Blue in Green


Kolejny posty już wkrótce. Pozdrawiam

niedziela, 25 lipca 2010

Crockett's Theme

Na początku chciałem podziękować czytelnikowi, który mi podsunął mnóstwo pomysłów na posty. Chciałem to zrobić w komentarzu, lecz nie mogę tego zrobić z powodu jakiegoś błędu w kodzie. Papier (mogę tak pisać Twój nick?) chyba czyta mi w myślach, bo wspomniał w komentarzu o "Crockett's Theme", o którym to już wcześniej planowałem napisać;)
Ale wracając do tematu. Być może nie każdy zna tytuł, ale melodię zna każdy:
Jan Hammer - Crockett's Theme

Gdy słyszę ten o kawałek od razu widzę przed oczyma gorące plaże Miami i ferrari testarossa. Obydwa motywy pochodzą oczywiście z serialu "Policjanci z Miami", dzięki to któremu "Crockett's Theme" zyskało światową popularność. Autorem melodii jest pochodzący z Czech kompozytor Jan Hammer. Po raz pierwszy utwór ujrzał światło wraz z emisją serialu w 1984 roku. Został też wydany na płycie Hammera Escape From Television w 1987 roku.
Pojawiło się kilka coverów tego utworu.
Pierwszy z nich to nie tyle cover, co wykorzystanie melodii Hammera w intro piosenki "Silent Night" przez zespół Children of Bodom. Jeśli ktoś nie lubi słuchać growlu to niech się ograniczy do pierwszych kilkunastu sekund:D
Children of Bodom - Silent Night

Następny kawałek to już regularny cover. Zespół FPU i całkiem przyjemna dla ucha elektroniczna nuta, taka trochę "nowocześniejsza" wersja.
FPU - Crockett's Theme

Czas na kawałek, który zasugerował Papier, który to z początku brzmi dość podobnie do Crockett's Theme. Czyżby zespół Dead By Sunrise pożyczył sobie krótkiego sampla do swojej piosenki? Oceńcie sami:
Dead By Sunrise - Let Down


Nie mógłbym w tym poście pominąć dość popularnej, "odświeżonej" wersji, nagranej przez samego Hammera wraz z raperem TQ w 2006 roku. Kawałek odniósł spory komercyjny sukces, patrząc na to, że możemy go często usłyszeć w popularnych rozgłośniach.
Jan Hammer Project & TQ - Crockett's Theme 2006

Na koniec ciekawostka. Jeśli ktoś grał w GTA Vice City, mógł usłyszeć Crockett;s Theme w fikcyjnym radiu Emotion 98,3.
To tyle na dziś, do następnego posta;)

środa, 21 lipca 2010

Joe Satriani & Coldplay

Dziś post o dwóch kawałkach - jednym znanym drugim trochę mniej. Temat poruszony w komentarzach do innego posta, więc uznałem, że warto by tu co nieco o nim napisać:)
Wszystko zaczęło się od słynnej piosenki zespołu Coldplay "Viva La Vida promującej album o tym samym tytule. Kawałek szybko stał się hitem a krążek rozszedł się w wielomilionowym nakładzie. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie Joe Satriani, który po usłyszeniu "Viva La Vida" poczuł "ukłucie w sercu", bynajmniej nie z zachwytu. Wirtuoz gitary uznał że Coldplay bez jego zgody zainspirował się jego piosenką "If I Could FLy". W związku z tym Satriani pozwał zespół Coldplay oskarżając plagiat. Jedno jego pozew sąd w Kalifornii odrzucił. Chris Martin zarzekał się, że to czysty przypadek. Jednak osobiście wydaję mi się, że za dużo podobieństw w tych piosenkach.
Najlepiej będzie jak sami posłuchacie. Najbardziej wpada w ucho podobieństwo gitary solowej Satrianiego i śpiewu Martina z początków obydwu piosenek.
Joe Satriani - If I Could Fly


Coldplay -Viva La Vida

poniedziałek, 19 lipca 2010

Trzyha & Maanam & Czesław Niemen

Zapytałby ktoś co ma wspólne hip-hopowy skład Trzyha z Maanamem? Wydawałoby się, że niewiele, a jednak...
Może co nieco o Trzyha. Skład ten pochodzi jeszcze z czasów gdy hip-hop raczkował w Polsce. Powstał w roku 1996, kiedy to kawałki wydawane były na nielegalnych kasetach. Grupę założyli Jan Marian i TDF (znany dziś bardziej jako TEDE). Piosenka którą chce dziś porównać nigdy nie została wydana w formacie cyfrowym i pochodzi z kasety, więc jakość nie jest najlepsza, ale sedno każdy usłyszy:)
Trzyha - 40 stopni w cieniu

Melodia z podkładu znana chyba każdemu. Dla porównania podam oczywiście oryginał, tak dla formalności:)
Maanam - Kocham Cię Kochanie Moje


Style, zespoły i piosenki zupełnie różne. A jednak wydaje mi się, że melodia świetnie pasuje do "wakacyjnej" piosenki Trzyha. Tede ma chyba jakiś sentyment do starych hitów, patrząc choćby na jego duet ze Zdzisławą Sośnicką:)

Jest jeszcze drugi kawałek, rymowany wraz ze składem Wzgórze Ya-Pa-3. Trzyha przyjęło już wtedy nazwę Warszawski Deszcz. Piosenka "Mam tak samo jak Ty" i tym razem inspiracja Czesławem Niemenem.
Wzgórze & Ya-Pa-3 & Trzyha/Warszawski Deszcz - Mam tak samo jak Ty


I dla porównania:
Czesław Niemen - Sen o Warszawie


W erze JP i innego badziewia brakuje mi takiej muzyki.

piątek, 16 lipca 2010

Anniversary Song

Dziś piękna piosenka, wykonana przez dwie równie piękne panie.
Eva Cassidy, to przykład wokalistki, która nie doczekała do swojej światowej kariery. Śpiewająca w pubach i na drobnych koncertach, znana za życia tylko w stanie Waszyngton nagrała mnóstwo pięknych utworów. Zmarła w 1996 roku na raka, mając zaledwie 33 lata. 2 lata później została wydana płyta z jej piosenkami "Songbird" która okazał się sukcesem zdobywając pierwsze miejsca na listach przebojów. Piosenka, którą chce dziś przedstawić czyli "Anniversary Song" to ballada pochodząca z albumu "Time after time".
Eva Cassidy - Anniversary Song


Druga wokalistka, która zaśpiewała "Anniversary song" to Katie Melua. Katie znana jest z tego, że jest wielką fanką Evy. Na jej cześć nagrała piosenkę "Faraway voice". Natomiast "Anniversary song" pochodzi z koncertowego albumu "On The Road Again" - rok 2004. Pozostaje tylko posłuchać i się wyciszyć:)
Katie Melua - Anniversary Song

To tyle na dziś, pozdrawiam:)

piątek, 9 lipca 2010

Maanam & Led Zeppelin

W jednym z komentarzy czytelnik podsunął mi pomysł, żeby porównać piosenki "Szał niebieskich ciał" zespołu Maanam i "Tea for one" nagrane przez Led Zeppelin. Muszę się przyznać, że drugiego kawałka nie znałem. Przesłuchałem więc obydwa i słychać między nimi dość spore podobieństwo, szczególnie w perkusji i gitarze. Myślę, że to przypadek, jednak warto poznać obydwa kawałki, bo są piękne:)
Na początek klasyk z 1976 roku, wydany na płycie Presence. Początek szybki, żeby za chwilę przejść do bardzo spokojnego, które można potem skojarzyć w piosence Maanamu.
Led Zeppelin - Tea For One


A teraz czas na drugi kawałek, pewnie bardziej znany. Piękna ballada Maanamu, jak to w stylu kory o miłości:) Album Maanam z 1981, więc niewiele starszy od ballady Jimiego Page'a.
Maanam - Szał niebieskich ciał


Podobieństwa nie są może idealne, ale wprawne ucho łatwo je wychwyci.

czwartek, 8 lipca 2010

Ajde Jano

Na początku muszę powiedzieć, że nie wiem co jest grane z komentarzami. Coś jest nie tak, bo nie da się ich dodawać. Mam nadzieję, że google to szybko naprawi. No ale przechodzę do właściwego posta;) Wakacje w pełni, więc można by coś napisać. Siedzę co prawda w pracy, ale nie absorbuje mnie ona aż tak, żeby nie mieć czasu na sklecenie posta;) Dziś coś o bałkańskich rytmach. Myślę, że świetną "przedstawicielką" tamtejszej kultury jest piękna ludowa pieśń "Ajde Jano". Czytając kilka źródeł dowiedziałem się, że to piosenka macedońska, aczkolwiek niektórzy mówią, że serbska. Dla mnie mało istotne, ważne że jest niesamowita. Sam jej tekst jak można się domyśleć jest o miłości, rzuceniu wszelkiego dobytku i oddaniu się jej - romantycznie:)
Istnieje dość sporo jej wersji, wcześniej znałem dwie, ale znalazłem jeszcze jedną całkiem fajną.
Może zacznę od mojej ulubionej i jakby nie patrzeć, po części naszej krajowej wersji. Wykonuje ją Nigel Kennedy, związany z Krakowem skrzypek wraz z zespołem jazzowym Kroke. Całość dopełnia swoim głosem Natacha Atlas. Cóż pozostaje, tylko słuchać:


Polecam przesłuchać płytę East Meets East , dużo starych, zapomnianych melodii w nowych wykonaniach.

Kolejne artysta który śpiewa Ajde Jano, to Asim Sarvan. Muzyk z Belgradu wykonuje piosenkę zdecydowanie bardziej ludowo pod względem dźwięków. Może się to wykonanie podobać, zwłaszcza ze względu na towarzyszące chórki, które nadają klimat podobny jak w karczmie;)


Na koniec piosenka o innym tytule i melodii, ale bardzo podobnym tekście. Chodzi o "Death", której autorem jest znany wszystkim w Polsce Goran Bregovic. Ciekawostką jest fakt, że piosenka znalazła się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Arizona Dream".


To tyle na dziś, zapraszam do czytania i komentowania:)

piątek, 2 lipca 2010

American Pie

Witam pod dłuższej przerwie. Sesja w końcu zakończona, więc mogę się wziąć za jakiegoś posta.
Ktoś, widząc tytuł, mógłby pomyśleć, że będę pisał o słynnym filmie dla nastolatków. Będzie to jednak coś ambitniejszego (mimo wszystko bardzo lubię oglądać pierwsze 3 części:P).
Wszystko zaczęło się w 1959 roku, kiedy to w katastrofie lotniczej zginęła trójka ikon amerykańskiego rocka. Buddy Holly, J.P. "The Big Proper" Richardson i Ritchie Vallens (La Bamba). Wydarzenie to silnie wpłynęło na młodego jeszcze wtedy Dona McLean'a, który nagrał w 1971 roku piosenkę poświęconą właśnie tej katastrofie. I to na niej się skupię. Powtarzające się w tekście słowa "The day the music died" stały się wręcz synonimem katastrofy. "American Pie" ukazała się na albumie o tym samym tytule. Przez wiele miesięcy była hitem w USA i na świecie i myślę, że nawet dzisiaj każdy zna jej melodię, jeśli nie z oryginału, to na pewno z coverów.
Don McLean - American Pie


Kawałek jest długi, ale jak go słucham to w ogóle nie odczuwam jakiegoś znudzenia i jak się skończy to mam ochotę słuchać dalej... Coś w nim jest niesamowitego. Może piękny tekst czy melodia - których tak trudno doszukać w dzisiejszym "przemyśle" rozrywkowym. Przypuszczam, że wiele osób zna jednak słowa "American Pie" z zupełnie innej piosenki. Najbardziej znany współcześnie cover zrobiła Madonna. Różni się on znacznie od oryginału. Piosenka została skrócona i dostosowana do kanonu muzyki rozrywkowej. Mimo to cover bardzo udany. Sam Don McLean pochwalił wykonanie gwiazdy popu.
Madonna - American Pie


Dla równowagi pokaże też mniej znane wykonania.
Na początek pierwszy anglojęzyczny cover, znany z serialu "The Brady Brunch". Rok 1972.


Następnie cover po hiszpańsku, który wykonał artysta z Nikaragui Hernaldo Zuniga. (właściwa piosenka zaczyna się od 28 sekundy):


Dość ciekawą wersję wykonał w 1989 roku zespół Killdozer. Mocny kawałek:


Ciekawie też prezentuje się wykonanie Chrisa de Burgh'a z 2008 roku:


Na koniec coś z przymrużeniem oka, czyli słynny prześmiewca Weird Al Yankovic, który dość zmyślnie przerobił tekst oryginału.
Weird Al Yankovic - The Saga Begins

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Te same tytuły - różne piosenki 2

FREEDOM

Postanowiłem pociągnąć dalej zaczęty wcześniej temat i przedstawić słowa o których śpiewało sporo artystów. Freedom, czyli jak każdy wie - wolność. We wcześniejszym poście była wolność po polsku, więc teraz może coś po angielsku;)
Zacznę od mocnego uderzenia. Wolność, to jednak z głównych tematów piosenek amerykańskiego zespołu Rage Against The Machine. Wśród repertuaru panów znanych z dość lewicowych poglądów musiał się znaleźć taki tytuł.
R.A.T.M. - Freedom:


Kolejnym dość głośną piosenką o tytule "Freedom" jest wykonanie ikony popu - Georg'a Michaela. Myślę, że refren zna każdy. Przenieśmy się więc do klimatu lat 90:
George Michael - Freedom:


Świetny kawałek nagrał też były członek The Beatles - Paul McCartney. Poniżej wersja koncertowa z 2001 roku.
Paul McCartney - Freedom:


George Michael musiał upodobać sobie słowo Freedom, ponieważ w 1984 zaśpiewał piosenkę o tym tytule, jednak tym razem w duecie Wham !.
Wham! - Freedom:


Następny zespół który przedstawię, może trochę mniej znany niż wcześniejsze, to Erasure. Brytyjska grupa rockowa, nagrała całkiem przyjemny kawałek o wiadomym tytule...:D
Erasure - Freedom:


Następny kawałek to wykonanie brytyjskiego wokalisty (wydaję mi się że jest ich w tym poście najwięcej). David Gray i jego wspaniała ballada.Nic tylko słuchać i się rozkoszować dźwiękiem:)
David Gray - Freedom:


Na koniec polski akcent hip-hopowo-soulowy zespół Sistars i chyba ich najbardziej rozpoznawalny kawałek.
Sistars - Freedom:


Jeśli ktoś dotrwał do końca posta dziękuję za uwagę i proszę o trzymanie kciuków za pomyślnie zdane egzaminy:D

środa, 16 czerwca 2010

Muse & Barry Leitch (TOP GEAR)

Chwilowa przerwa między egzaminami pozwoliła mi sklecić kolejną notkę. Przeglądając ostatnio Wykop natrafiłem na ciekawy zestaw muzyki elektronicznej robionej w DOS-ie. Przesłuchałem sobie kilka kawałków na YT po czym przeskoczyłem do "proponowanych" filmików. I tak skacząc natrafiłem na taki kawałek:

Jest to piosenka z dość archaicznej gry wyścigowej "TOP GEAR". Kompozytorem jest angielski muzyk Barry Leitch. Gierka została wydana w 1992, co słychać w urodzie elektronicznych dźwięków. To taki mały wstęp. Jednak pora przejść do sedna. Bez specjalnie wsłuchiwania się w kawałek można usłyszeć pewną charakterystyczną linię melodyczną - jeżeli czyta to jakiś fan zespoły Muse to na pewno już ją rozpoznał. Jeśli nie, to poniżej wklejam piosenkę tegoż zespołu o tytule "Bliss":


Jak doskonale słychać motyw jest podobny. "Bliss" pochodzi z albumu Origin of Symmetry wydanego w 2001 roku więc nie ma wątpliwości kto się kim inspirował. Członek zespołu Matthew Bellamy powiedział, że bardzo lubi ten kawałek, gdyż przypomina mu dzieciństwo i lata 80 w których, jak wiadomo, muzyka elektroniczna królowała. Być może grywał za młodu w "Top Gear" lub "Lotusa" (ponoć w tej grze również pojawia się nuta Barryego - nie mogę znaleźć żadnego teledysku, ale był on też kompozytorem ścieżki dźwiękowej do Lotusa) i melodyjka została mu w pamięci. Mimo wszystko dobrze się stało, że powstał "Bliss", oby więcej takich inspiracji.

środa, 9 czerwca 2010

MTV Unplugged - covery

MTV Unplugged, czyli słynne akustyczne koncerty zapoczątkowane w 1989, czyli czasach, gdy MTV była jeszcze muzyczną telewizją (teraz ciężko to o niej powiedzieć, niestety...). Artyści z całego świata, także z Polski mieli swój udział w tym przedsięwzięciu. Bardzo często wykonywano w czasie tych koncertów covery, które niejednokrotnie stawały się hitami. Myślę, że warto coś o nich napisać.
Na początek coś polskiego - zespół HEY i ich występ z 2007 roku. Kasia Nosowska zaśpiewała wraz z gośćmi 2 covery. Pierwszy w duecie z Agnieszką Chylińską (jeszcze przed jej magiczną przemianą), utwór z repertuaru PJ Harvey - "Angelene".


Dla porównania zamieszczam też wersję oryginalną:

Obie są niesamowite.

Drugim coverem z koncertu jest "Candy". Pan, który towarzyszy Kasi to Jacek Budyń Szymkiewicz, znany z zespołu Pogodno. Oryginalnie piosenka śpiewał Iggy Pop wraz z Kate Pierson.


...i dla porównania oryginał (w tym przypadku o niebo lepszy;):


Kolejne covery, które przedstawię zostały wykonane przez Nirvanę w 1994 roku. Płyta z koncertem została wydana kilka miesięcy po nagraniu, już po śmierci Kurta Cobaina. Nirvana zagrała aż 6 coverów. Trzy z nich pochodziły z repertuaru zespołu Meat Puppets, którego to członkowie zagrali gościnnie w czasie koncertu.
Pierwszy z nich to "Plateau":


Oczywiście dla porównania wersja oryginalna:


Następny kawałek zagrany wraz Meat Puppets - "Oh me"


I dla porównania:


I ostatni kawałek Meat Puppets - "Lake of fire":


...oryginał:


To nie koniec coverów Nirvany, kolejny to wersja utworu "Jesus doesn't want me for a sunbeam", pochodzącego z repertuaru grupy The Vaselines (coś pięknego:):


I wersja oryginalna:


Następny cover, to "The man who sold the world" - piosenka David'a Bowiego:


Wersja oryginalna niepodobna, ale tez fajna:


I ostatni cover w dzisiejszej notce: "Where did you sleep last night?" z repertuaru Leadbelly.


I tutaj oryginalna wersja z 1944 roku, niesamowity bluesowy kawałek:


To na tyle dziś, temat będzie kontynuowany, bo przecież koncertów MTV odbyło się znacznie więcej.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Wish you were here

"Wish you were here". Myślę, że każdy ją choć raz w życiu słyszał. Kawałek legendarny podobnie jak autorzy. Wydany na albumie o takim samym tytule w 1975 r. mimo upływu lat nie traci świeżości. Autorem tekstu jest Rogers Waters. Podobnie jak na całym albumie "Wish you were here" nawiązywał do rozstania członków Pink Floyd z Sydem Barrettem, który popadł w chorobę psychiczną. Utwór stał się hitem, dlatego też powstało sporo coverów, którymi się teraz zajmę:D

Na początek zespół Velvet Revolver i ich kapitalne koncertowe wykonanie:


Następni wykonawcy to zespół Sparklehorse wraz z pomocą Thoma Yorke'a z Radiohead:


Następna wersja trochę z innej bajki - hip hopowa wersja i raper Wyclef Jean. Nawet całkiem, całkiem. Zdaję mi się, że kilka lat temu nawet ją w komercyjnych rozgłośniach słyszałem:


I znowu powrót do rockowego klimatu wraz z duetem Rodrygo i Gabriela . Dzisiejszy kawałek akustycznie(nie licząc publiczności:)


Na koniec wersja reggae w wykonaniu Alpha Blondy:


Jak sesja pozwoli to może coś jeszcze sklecę w tym tygodniu;)

czwartek, 3 czerwca 2010

Te same tytuły - różne piosenki

Na wstępie zaznaczę, że na pomysł takiego posta wpadła Huviretki - pozdrawiam;)
Tak jak w tytule, jest mnóstwo kawałków które mają te same tytuły i nic wspólnego poza tym. Poszperałem trochę w mojej muzycznej bibliotece i w zasobach internetu i natknąłem się na kilka ciekawych przykładów.
Zacznę od "The look of love". Pisałem o coverach tej piosenki we wcześniejszym poście. Dla przykładu podam moje ulubione wykonanie, czyli Chris Botti & Chantal Kreviazuk:


I znowu "The loof of love" tylko nie mający nic wspólnego z wcześniejszą piosenką autorstwa brytyjskiego zespołu ABC. Niesamowity teledysk:)


Następny tytuł który ma sporo wersji to "Wolność". Właściwie nie ma się co dziwić, w końcu to dla człowieka jeden z najważniejszych priorytetów życia. Podam tylko polskie kawałki, bo tytuły zagraniczne ( Freedom), to temat na osobnego posta;)
Zacznę od legendy polskiego rocka, czyli zespołu Kult. Tekst piosenki świetnie oddaje atmosferę PRL, a myślę też, że można by go świetnie wpasować w dzisiejsze czasy. Kazik - mistrz ironii:


Kolejne wykonanie trochę mniej agresywne. Zespół Stare Dobre Małżeństwo i interpretacja wiersza Jana Rybowicza. Piękny i mądry tekst.


O wolności spiewał też Marek Grechuta, grzechem byłoby nie umieszczenie tej piosenki tu.


Znalazłem jeszcze kilka wersji, między innymi zespółów The Bill, Włochaty czy nawet Boys(;)), śpiewała też Edyta Geppert ale nie będę wklejał, żeby się post nie przedłużał niepotrzebnie.

Wielu wykonań doczekał się też tytuł "Creep". Widać "Dziwak" (czy może pełzanie?:) jest chwytliwym słowem na tytuł. Na początek hit zespołu Radiohead:


Kolejny kawałek, tym razem trochę grunge'u i zespół Stone Temple Pilots. Swoją drogą też całkiem dobrze się go słucha:

Materiał na Youtube

Na koniec piosenka "One Love". Miłość to też wdzięczny temat na tytuł, a jeszcze jedna miłość:)
Na pierwszy ogień Pidżama Porno:


Także mistrz reggae nie mógł nie zaśpiewać o miłości:) Bob Marley:


Znalazłem jeszcze wykonanie przez niejakiego Davida Guetta i Estelle. Nie powiem, żeby piosenka specjalnie mi odpowiadała, ale pasuje tematyczne do posta więc ją zamieszczę:


Jak znajdę jeszcze przykłady jak wyżej, to na pewno o tym napiszę;)

poniedziałek, 31 maja 2010

Covery amatorskie

Często przeglądając youtube napotykam najróżniejsze amatorskie wersje znanych przebojów. Niektóre są beznadziejne, a inne momentami lepsze od oryginału;) Zajmę się oczywiście tymi drugimi.
Zacznę od piosenki zespołu Coldplay - The Hardest Part
Piosenka fajna, wpadająca w ucho. Nie jest to szczyt wirtuozerii ale może się podobać.


Za to przeróbka którą znalazłem jest niesamowita. Młody gość w emo-pidżamie wyczynia cuda na fortepianie. Przyznam się, że ściągnąłem sobie ten teledysk na Ipoda i dość często go słucham, bo melodia jest piękna. Użytkownik 0AdRiaNleE0 ma talent.


Następną piosenką jest utwór chyba mojego ulubionego kompozytora Yann'a Tiersen'a - Comptine D'un Autre Ete: La demarche.


Pan którego wykonanie teraz pokaże słynie w sieci z coverów Tiersana. Dave Thomas i jego dźwięki:

Polecam obejrzeć inne jego covery - są świetne.

Teraz może coś polskiego. Romantyczna piosenka zespołu Human - Słońce Moje


I akustyczna wersja w wykonaniu Biaggi3 - ciekawe czy gra dla tej Pani na pianinie...?:)


Na koniec trochę klasyki rocka - jedna z piosenek wszech czasów Led Zeppelin - Stairway To Heaven:


I wykonanie na gitarze klasycznej przez Pana Peo Kindgrena:

sobota, 29 maja 2010

Zakochany bez pamięci - Soundtrack


Dzisiejszy post poświęcę muzyce jednego z moich ulubionych filmów. "Zakochany bez pamięci" (Eternal sunshine of the spotless mind) zasłynął w Polsce jako jeden z filmów o najgorzej przetłumaczonym tytule (w oryginale jest fragmentem pięknego wiersza A. Pope'a, dosłownie: O! Wieczna jasności wolnego umysłu! - jest różnica, prawda?). Sam film baśniowy, pełen rzeczywistości przeplatającej się ze snem. Smaczku dodają świetne role Jima Carrey'a (o dziwo zupełnie nie komediowa) i Kate Winslet. Pozostaję mi tylko zachęcić do obejrzenia. Co do najważniejszego, czyli muzyki.W większości skomponował ją amerykański kompozytor Jon Brion. Pojawiają się też wykonawcy tacy jak: E.L.O., The Polyphonic Spree, Lata Mangeshkar, Beck, The Willowz, czy Don Nelson. Wszystkie kawałki idealnie pasują klimatem akcji w filmie. Jest baśniowo, romantycznie, czasem smutno, innym razem rockowo. Poniżej wybrane utwory, ale zachęcam do przesłuchania wszystkich kawałków.

Zacznę od głównego autora i chyba najpiękniejszego kawałka, często przewijającego się przez film w różnych wersjach:
Jon Brion - Theme


Następnie trochę szybszy utwór:
E.L.O - Mr. Blue Sky


Kolejny, bardzo pozytywny utwór:
The Polyphonic Spree - Light and day


Jeden z najbardziej znanych kawałków z płyty:
Beck -Everybody Gotta Learn Sometimes


I znowu poprawiający humor kawałek:)
The Willowz - I wonder


Jon Brion, z przepiękną melodią: Peer Presure


I na koniec, znowu Brion, tym razem możemy usłyszeć jego głos. Piękna ballada...:)
String that tie to you


Poniżej podaję pełną listę piosenek:
1. "Theme" by Jon Brion – 2:24
2. "Mr. Blue Sky" by Electric Light Orchestra – 5:03
3. "Collecting Things" by Jon Brion – 1:13
4. "Light & Day" by The Polyphonic Spree – 3:03
5. "Bookstore" by Jon Brion – 0:52
6. "It's the Sun" (KCRW Morning Becomes Eclectic version) by The Polyphonic Spree – 5:33
7. "Wada Na Tod" by Lata Mangeshkar – 5:54
8. "Showtime" by Jon Brion – 0:55
9. "Everybody's Gotta Learn Sometimes" (The Korgis) performed by Beck – 5:54
10. "Sidewalk Flight" by Jon Brion – 0:31
11. "Some Kinda Shuffle" by Don Nelson – 2:11
12. "Howard Makes It All Go Away" by Jon Brion – 0:14
13. "Something" by The Willowz – 2:23
14. "Postcard" by Jon Brion – 0:23
15. "I Wonder" by The Willowz – 2:56
16. "Peer Pressure" by Jon Brion – 1:12
17. "A Dream Upon Waking" by Jon Brion – 3:36
18. "Strings That Tie to You" by Jon Brion – 2:33
19. "Phone Call" by Jon Brion – 1:03
20. "Nola's Bounce" by Don Nelson – 1:56
21. "Down The Drain" by Jon Brion – 0:56
22. "Row" by Jon Brion – 1:00
23. "Drive In" by Jon Brion – 2:19
24. "Main Title" by Jon Brion – 1:23
25. "Spotless Mind" by Jon Brion – 1:12
26. "Elephant Parade" by Jon Brion – 0:28