Dziś dla odmiany porcja muzycznego chłamu. Sąsiadka urządziła ostatnio impreza na której przez całą noc leciały trzy piosenki - to nie żart^^. Nie mogąc zasnąć próbowałem wsłuchać się w te cudowne melodie. Dwóch niestety nie rozpoznałem, a trzecia wybitnie zapadła mi w pamięć. Trzeci kawałek był czymś w rodzaju zlepki głosu Beyonce wraz z refrenem z Boney M. Myślę sobie - świetny pomysł do komparatora: Beyonce skopiowała Boney M. Na drugi dzień próbowałem znaleźć tę piosenkę przesłuchując różne kawałki gwiazdy z USA. Niestety nie udało się, więc porzuciłem pomysł. Dopiero wczoraj jadąc samochodem usłyszałem znowu kawałek który mnie męczył (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Patrzę na wyświetlacz, a tam jakaś A. Burke. Za cholerę nie mogłem skojarzyć Pani, aczkolwiek tyle tych gwiazd się pojawia teraz na niebie szoł biznesu, że tą akurat mogłem przeoczyć. Plagiat taki, że aż uszy bolą. Dla formalności oba kawałki:
Alexandra Burke - Start without you
Boney M - Hooray! Hooray!
Alexandra Burke - Start without you
Boney M - Hooray! Hooray!