Dzisiejszy wpis ma na celu nie tyle porównanie muzyczne, co bardziej "klimatyczne". Dwa kawałki idealnie oddające sobotni leniwy poranek pod ciepłą kołdrą, gdy na polu miasto spowijają mgły i smog. Szczególnie krakowski smog jest specyficzny, czasami wręcz malowniczy, gdy kontrastuje z niebieskim niebem.
Zacznę od mojej Królowej, głosu który ilekroć usłyszę przyprawia mnie o dreszcze. Kawałek pochodzi z 1984 roku, więc można się w nim poszukiwać jakiś ukrytych aluzji politycznych. Ja się niczego nie doszukuje - widzę tylko leniwy poranek:) Nieziemski teledysk.
Maanam - Krakowski spleen
Dla niewtajemniczonych(za wikipedią):
Spleen, splin - depresja, pesymistyczny dołek, stan przygnębienia i złości, ponury nastrój, apatia
Drugi kawałek, równie melancholijny i idealnie oddający klimat poranka, tym razem trochę młodszy. Jak dla mnie jeden z najoryginalniejszych artystów polskiej sceny muzycznej.
Świetliki - Delikatnienie
Od siebie polecam całą płytę, o tytule Złe Misie - radość dla uszu.
To tyle na dziś, pozdrawiam wszystkich którzy nie lubią wcześnie wstawać.
sobota, 30 października 2010
Krakowski poranek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz