Dziś coś mniej rockowego niż w wcześniejszych postach. Chcę przybliżyć kilka coverów wspaniałej piosenki Edith Piaf. Co do samej Edith - jej biografia to temat na osobnego posta. Mogę polecić film biograficzny "Nie żałuję niczego", ze wspaniałą muzyką i bogato opowiedzianym, dość burzliwym życiem artystki.
"La Vie en rose", czyli po angielsku "Life in pink" to chyba jeden z najsłynniejszym utworów francuskiej artystki. Popularność zyskał w 1946 roku, czyli dawno temu jak dla mnie...Ale jego popularność do dziś, świadczy o klasie piosenki i wokalistki.
Liczba coverów przekracza ilość moich palców u rąk i nóg, dlatego też zdecydowałem się umieścić te które znam i lubię;)
Zacznę od wersji Marlene Dietrich, piękny niski głos - aż ciarki przechodzą po plecach, nie dziwię się wcale, że była tak popularna w swoich czasach i właściwie jest do dziś.
Kolejne wykonanie należy do mistrza trąbki Louisa Armstronga, tekst śpiewany jest po angielsku, ale nie traci nic ze swojego pierwotnego uroku.
Następny cover należy do Królowej Soul Arethy Franklin, piosenka znowu po angielsku, zaśpiewana na koncercie w Paryżu w 1977r.
Na koniec moja ulubiona wersja w wykonaniu Madeleine Peyroux, z płyty Half The Perfect World. Tekst oryginalny - francuski, akordeon i skrzypce czyli to co lubię;)
poniedziałek, 10 maja 2010
La Vie en rose
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz